Z takim zamiarem Stanisław Małachowski, herbu Nałęcz, rozbudowywał w II połowie osiemnastego wieku świeżo nabytą wieś Bochotnicę, leżącą na życiodajnych ziemiach obecnego Płaskowyżu Nałęczowskiego. Dziś w całym kraju znana jest znakomita woda mineralna z tamtego rejonu czyli Nałęczowianka, która jest wodą niskosodową, średniozmineralizowaną, z przewagą wodorowęglanów wapnia i magnezu. Jest też wodą o prawie zerowej zawartości azotanów i azotynów, co świadczy o czystości chemicznej. Zanim jednak rozpoczęto kuracje uzdrowiskowe Nałęczów z małej osady nad rzeką Bochotniczanką przekształcał się w iście arystokratyczne miejsce dzięki magnatowi Małachowskiemu.
Niemniej historia Nałęczowa sięga znacznie dalej. Niektóre dokumenty podają, że osadę w tym miejscu utworzono już w VIII wieku naszej ery. Świetność i powodzenie uzyskała Bochotnica wraz z nabyciem jej przez rodzinę Samoborzeckich w XV wieku. Przez całe następne stulecie Samborzeccy poszerzali swoje dobra i majątek wykupując ziemie od okolicznej szlachty. Niestety, XVI wiek przyniósł wiele zmian i konfliktów religijnych. Na skutek tej dziejowej zawieruchy Smaborzeccy utracili swoje dobra i wpływy. Dopiero w 1751 roku Marszałek koronny Stanisław Małachowski wykupił okoliczne dobra dla swej ukochanej żony Marianny. Do końca lat siedemdziesiątych osiemnastego wieku Małachowski wybudował park, rezydencję i odrestaurował zniszczony kościół. Kres jego zapałowi przyniosła śmierć żony Marianny. Z żalu po stracie ukochanej Małachowski podupadł moralnie i w wyniku hulanek zyskał masę długów. Był zmuszony sprzedać swoje ?miejsce na ziemi? krewnemu Antoniemu Małachowskiemu. Kuzyn był z kolei bardzo zaciekawiony możliwością kupna posiadłości, na terenie tak bogatym w lecznicze wody gdyż sam cierpiał na ciężką chorobę, leczoną wówczas kąpielami w ?wodach żelazistych?.
Na początku dziewiętnastego wieku powstał tutaj zakład leczniczy a w 1817 roku koronny farmaceuta ? Jan Celiński ? dokładnie przebadał skład chemiczny wody z Nałęczowa i ogłosił, że posiada ona liczne walory prozdrowotne. Już wówczas Nałęczów stał się sławnym miejscem pobytu i leczenia skołatanych nerwów oraz chorowitych serc. Swój domek miał w Nałęczowie Stefan Żeromski, przebywali tutaj także Bolesław Prus i Henryk Sienkiewicz.
Kolejne powstania narodowe, represje zaborców i lata wojen oraz okupacji niemieckiej doprowadziły uzdrowisko do ruiny. Dopiero latach 50-tych XX wieku upaństwowione tereny zdecydowano się przywrócić do świetności i odbudować uzdrowisko. W kolejnych latach powstał tu Szpital Kardiologiczny, sanatoria i bloki mieszkalne.
Dziś na 20 hektarach urzekającego pięknem Parku Uzdrowiskowego znajduje się aż sześć sanatoriów, SPA, Termy Pałacowe, Aquapark, Pijalnia Wód oraz Pijalnia Czekolady Wedlowskiej. To doskonałe miejsce wypadów weekendowych nie tylko dla tych, którzy znajdują się akurat na trasie Lublin ? Kazimierz, ale także dla mieszkańców stolicy, gdyż Nałęczów jest odległy od Warszawy o jedyne 140 kilometrów.
W Nałęczowie znajduje się słynny Ośrodek Chirurgii Oka czy też Ośrodek Odnowy Biologicznej. Można skorzystać z Jaskini Solnej, Term Pałacowych czy znakomitej wodnej rozrywki.
W centrum Parku Uzdrowiskowego, otoczonego gęstą koroną starych drzew, znajduje się ciemnozielone oko stawu, na którym pływają łabędzie a w wodzie pluskają się złociste karpie.
Na nałęczowskiej Alei Lipowej spacerowicze mogą podziwiać stare, ponadstuletnie wille, które dziś także chętnie udzielają prywatnej gościny kuracjuszom.
[widgetkit id=11]